|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w.temptation
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolica of stolica
|
Wysłany: Nie 22:58, 15 Sie 2010 Temat postu: chłopak z wakacji |
|
|
To jest ważne, więc błagam was o szybką odpowiedź.
Dzień po zakończeniu roku szkolnego pojechałam za granicę z biurem podróży (oczywiście z rodzicami...). Już w autokarze wpadł mi w oko taki jeden chłopak, ale od początku wydawał mi się się nieśmiały. I tak minęły mi dwa tygodnie głównie na patrzeniu się na niego, zresztą z wzajemnością. Na posiłkach nie spuszczał ze mnie wzroku, widzieliśmy się na plaży, na basenie... Ogólnie starałam się być w tych miejscach gdzie on, ale on nic... tylko się gapił. Jego młodszy brat mówił mi, że mu się podobam i dopytywał o wiek i miejsce zamieszkania. Czasami przebywaliśmy w tej samej grupie, ale nigdy nie gadaliśmy konkretnie do siebie. No i wróciłam do domu. Myślałam, że nie zakochałam się w nim, ale przez cała podróż powrotną płakałam i przez dwa następne dni. Wiem, że to idiotyczne, żeby płakać przez chłopaka, którego się nie znało, ale myślę, że niektóre z was tez tak miało... Powoli mi przechodziło, ale parę dni temu znalazłam jego profil nk i tak mnie coś tknęło. Nie chciałam do niego pisać, bo nie chciałam wyjsc na idiotkę, więc obczaiłam kiedy był online i weszłam na jego profil. Jego reakcja była natychmiastowa, zaprosił mnie do znajomych (miałam odlot do końca wieczora) i widziałam, że wchodził na mój profil po pare razy dziennie i przedwczoraj do mnie napisał około połnocy jak gdyby nigdy nic "siema co u ciebie?", ale ja akurat zaprosiłam dwie kumpele i się upiłyśmy trochę. One nie pozwoliły mi dojść do laptopa i pisały z nim przez ten cały mój nktalk (oczywiście zdążyłam go uprzedzić), chyba nie muszę rozpisywac się o tym, że pisały mu jakieś głupoty, ale on to chyba tolerował. Na koniec poprosił moje kumpele, żeby mi pomogły wytrzeźwieć (nie byłam bardzo pijana, bo wszystko pamiętam). Czy myślicie, że on mógł się we mnie zakochać? I co zrobić, kiedy nagle mi wyleci z tekstem "siema co u ciebie?" bo ja go nie znam praktycznie, on mnie też. Chciałabym, żeby jakos rozwinąć ciekawie tą rozmowę (ale nie tak, zeby zaczać nawijać o każdym dniu moich wakacji) i go poznać trochę, tylko nie wiem jak... Co mu odpisać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Hmm...
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 2729
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Polski oczywiście ^^
|
Wysłany: Pon 10:09, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze masz piętnaście lat i 'trochę' sie upiłaś? Sorry, ale to już jest dziwne. Za niedługo 10-latki będą przychodzić do domu pijane.
Możliwe, że mu się spodobałaś, albo chciał być miły, choć raczej to pierwsze.
Jak znów napisze do Ciebie 'co słychać' zacznij normalnie rozmawiać. Wszystko powinno się ułożyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
meds
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 6742
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:19, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No to pewnie mu się spodobałaś, ale sądzę, że jeśli wiedział o tym, że jesteś pijana to nie zrobiło na nim zbyt dobrego wrażenia. Jak napisze następnym razem to normalnie z nim rozmawiaj... Zarzuć jakiś temat i tyle. A jesteście z tej samej miejscowości?
Hmm... napisał: | Po pierwsze masz piętnaście lat i 'trochę' sie upiłaś? Sorry, ale to już jest dziwne. Za niedługo 10-latki będą przychodzić do domu pijane.
|
Niektóre już przychodzą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez meds dnia Pon 11:19, 16 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pamelcia026
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kamienna Góra
|
Wysłany: Pon 13:56, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
ja mialam nie raz tak ze na wakacjach sie w kims zakochalam a pozniej dopiero po nich zaczelam z kims rozmiawiac o tym ze sie w nim zakochalam i wtedy najczesciej slysze to zo on we mnie tez pozniej tego zaluje i mowie sobie ze na drugi raz postapie inaczej i zawsze robie ten sam blad wiec moim zdaniem jak ten chlopak nie mieszka w twoim miescie to nawet do niego nie pisz ze sie zakochalas bo pozniej bedziesz zalowac tak jak ja ze nie zrobilas nic jak moglas sie z nim widzec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
w.temptation
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolica of stolica
|
Wysłany: Pon 16:39, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mieszkamy niestety niestety w tym samym mieście, ale mieszkamy w dużych miejscowościach i bezpośrednio pociągiem jakieś półtorej godziny w jedną stronę... Ale wiecie, jak poznaję kogos w necie to zawsze gadamy ze soba dwa dni a potem kontakt sie urywa... Boję się, że znów tak będzie
pamelcia026 myślę, że nawet jeżeli się nie spotkamy to i tak mu powiem, że mi sie podobał, jęzeli oczywisccie podejmie ten temat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|