offtop.

Trice

A wracając do tego mojego nowego nauczyciela od wf-u to on ma takie śnieżnobiałe xdd. zęby i jedna kumpela powiedziała, że "przejachałaby sobie językiem po tych jego ząbkach"
Ych... :/
Załamka Very Happy

"Za starzy" czyli ile mają ?
;d

meds

Nie wiem ile mają, ale skoro są praktykantami to muszą mieć dużo więcej niż ja Very Happy

Zresztą u nas nigdy nie było nikogo przystojnego. Raz przyszedł taki fajny facet w dredach i udawał wiewiórkę, ale tak to same pedałki. Laughing

A raz przylazła taka babka co wyglądała jakby miała zostać siostrą zakonną. x_O

cocainee

~blank~

Hmm...

Interesujące O.o

olaa

U mnie na wfie nigdy nie było praktykantów. Ale teraz mam nową babkę od wfu. Masakra jakaś. Męczy nas jakbyśmy mieli olimpijczykami zostać! A jutro chce żebyśmy biegali. Muszę napisać zwolnienie Laughing

cocainee

~blank~

Miklgard_Overlord

Jutro 6 lekcji. ;P Tylko.
W sobotę (kiedy chciałam nie robić 'nic') muszę iść na urodziny kuzyna

Już sama nie wiem, czy ona mi czegoś zazdrości, czy co? -.- Niby taka 'miła', a jak tylko pójdę, to obgaduje... Nie cierpię takich dziewczyn. W ogóle irytuje mnie mentalność tutejszych ludzi.

Dwa - jednak się cieszę jak cho^era ( przepraszam xd) zrozumiałam ten dział matematyki, łiiiiiii... To u mnie niespotykane. Ogólnie na razie z nauką dobrze mi idzie, ale to zwykle na początku roku, kiedy to nie pozbyłam się jeszcze do reszty ambicji dotyczących paska na świadectwie.

Zrobili w szkole u nas taką taką tablicę ''Absolwenci Roku 2008/2009'' (czy jakoś tak xP) i tam są zdjecia wszystkich. Zdjecie dyrektorki też jest (wyszła masakrycznie. Jak zawsze ;D)
Nie ukrywam, że brakuje mi trzecich klas z ubiegłego roku...
Tak jakoś, pusto...
Do tego pierwsze klasy to jakieś puściutkie dzieci, na okrągło przeklinają, a te ''panny'' wymalowane, jakby co najmniej na imprezę, a nie do szkoły.

Dzisiaj miałam taką fajną sytuacje na wf:
Ja:Marzenaaaa, zamknęłaś szatnię?
Marzena: Nie, ty miałaś zamknąć.
Ja: <idę do szatni> (wuefista ma taki pęk kluczy - jeden od szafy z piłkami, drugi od drzwi na salę, trzeci od pokoju nauczycielskiego, dwudziesty od czegoś tam, itd., no więc oczywiście nie wiedziałam którym kluczem zamknąć).
Marzena: i co zamknełaś?
Ja: Nie wiem którym.
Marzena: <śmiech> xd
***
Po piętnastu minutach.
Beata wzięła klucze od szatni, bo po coś szła.
<wraca> Marzena, dlaczego nie zamknęłaś szatni?
Marzena: Zamknęłam (xd).
Beata: No jakoś nie!
Marzena: To ja już nie wiem. Pewnie znowu ci się coś pomyliło.

No i sobie poszła, a my w śmiech xD. Marzena mnie denerwuje, ale czasem jest fajna ;d

Czasami się zastanawiam - dlaczego mam w ogóle inny gust (baaardzo inny) od moich równieśniczek? Nigdy mi się nie podoba to co im i boli mnie ta 'odmienność'.
Przez to trudno mi znaleźć z nimi wspólny temat, bo one jak nie o Dodzie, to o Feelu, a jak nie o Feelu to o US5, a jak nie o US5 to o chłopakach (co ja uważam, za sprawę zupełnie prywatną i głupie jest takie 'wywnętrzanie się' przed kimś, komu się nie ufa, komuś, kto nie jest prawdziwym przyjacielem).

Natomiast cieszy mnie niemiecki. Pani zapowiedziała, że będziemy pisać po niemiecku charakterystykę osobistą. Jak się postaram to pójdę na konkurs.

Ha i jeszcze jedno - lubię to forum, nie tylko dlatego, że można pogadać o hobby czy innym. Czasami nie mam po prostu komu się zwierzyć, a tu mam taką możliwość.

Hmm...

Chyba już sporo o tobie wiemy <3

meds

Moje koleżanki to ciągle o chłopakach. -.- Czasami odnoszę wrażenie, że one nie potrafią bez tego żyć... I to wcale nie chodzi o jakąś głęboką miłość. Co się jakiś pojawi na drodze to juuuuuuuż. xd Z jednej się nabijam, że ma płytę HSM zamiast mózgu Laughing

.

Umieram po dzisiejszym wfie. W ogóle myślałam, że dzisiaj na tych wszystkich lekcjach zasnę. Nawet polski i angielski mnie nie obudziły...

olaa

Ja 3 razy w tygodniu zasypiam na historii Laughing

I to dosłownie. Po prostu nie mogę myśleć na tej lekcji. Facet cały czas gada i wszyscy uważają to za ciekawe i robią notatki a ja po prostu zasypiam Very Happy

i oczywiście w moim zeszycie zapisany jest tylko temat.

A właśnie moje koleżanki nie gadają o chłopakach, a jeśli już to bardzo rzadko. Ale nie raz mnie wkurzają. Czepiają się bez sensu jakiś głupot, że coś robię tak a nie inaczej, a przecież to moja sprawa. Ja im nie narzucam nigdy moich opinii ani nie mówię co jak mają robić.

Dzisiaj jestem zła. I na dodatek boli mnie gardło. Sad

screamin

A ja...
Ja... jestem zazdrosna... I to bardzo!
Po prostu, aż ryczeć mi sie chce...
Nie wiem, jak sobie z tym poradzić...
Pomożecie?

Fighter

A ja jestem już zmęczona tą szkołą... codziennie praktycznie jestem o 16 w domu. Na jedną lekcję musimy mieć wykute słowo w słowo 17 definicji... na szczęście uczyłam się systematycznie i umiem, ale i tak jak tak chodzi po klasie i pyta to to jest stresujące ;/
A co do wfu to u nas przyjmują tylko zwolnienia od lekarza :/ jak jesteś niedysponowana to zgłaszasz to i po prostu ćwiczysz tylko mniej niż inni. A jak masz zwolnienie od lekarza to i tak musisz się przebrać w strój, bo inaczej by to oznaczało brak stroju, ale oczywiście wtedy się nie ćwiczy. xd
Dzisiaj piątek!! Very Happy

Na myśl że się WRESZCIE wyśpię po prostu wariuję ze szczęścia!!! Very Happy

Sigcia

Wow!!! To nieźle głupio z tymi zwolnieniami... A co do tego forum to racja że można się zwierzać jak najlepszej na świecie przyjaciółce a nawet i lepiej... U mnie też jest taka od wf co raz się nie pójdzie na zajęcia dodatkowe i już mówi że wywala i nawet nie daje się wytłumaczyć na na tłumaczenie takie jak: "Były urodziny mojej siostry i musiałam być w domu, gdyż przyjechała rodzina z daleka"(tak tłumaczyła się moja kumpela) - nic nie daje a ona na to że 1,5 godz. by nic nic nie zrobiło. A mnie np. zależy na tych zajęciach dodatkowych bo inaczej nie będę mogła mieć 6 z wf. Bo trzeba jeździć za zawody i chodzić na zajęcia dodatkowe.

cocainee

~blank~