mam 12 latek

Gość

Myślę, że nie. Przecież w domu każdy jest sobą, bez tego całego cyrku. Dopiero jak koleżanki zapytają się "wyjdziesz na dwór" zaczyna się cały cyrk. Tusz, korektor, cień, błyszczyk, kolczyki, bransoletki, pierościonki, fryzura.. Do tego dochodzi w co ja mam sie ubrać? Cały dzień na to poświęcasz i w końcu albo jest za późno, albo poirytowane koleżanki po prostu sobie poszły. Jeśli chodzi o mnie nie cieprię tuszu do rzęs Wink

używam tylko błyszczyku i korektora na pryszcze. xdd A kiedy spojrze w lustro {w domu} myślę, omg jaka ja jestem piękna, a kiedy wychodzę na dwór cały stereotyp sie psuje..^^